Żeby otrzymać potrzebną mi siłę uczę się jak generować ją nie opierając się na uzależnieniach. W przeszłości bez wątpienia „odpoczywałem” uciekając w chorobę, choć zamiast mnie umacniać - nałogi czyniły mnie coraz słabszym. Dzięki programowi dwunastu kroków znalazłem wreszcie źródło odpoczynku i nabierania sił, na którym zawsze mogę polegać – moją Siłę Wyższą.
Rozpoczęcie dnia od kilku minut kontaktu z Bogiem pozwala mi nabierać sił których potrzebuję, a później kiedy staję się nadmiernie zmęczony, zagubiony czy zestresowany – zawsze mogę zrobić sobie kolejną przerwę żeby odświeżyć ten kontakt, i wcale nie musi to być kolejna „przerwa na papierosa”. Bóg jest dla mnie stałym źródłem odnowy i siły wewnętrznej, kiedykolwiek tylko zechcę się na nią otworzyć. Pozwalanie sobie na to, żebym stawał się zbyt zmęczony i zajęty, to prośba o kłopoty. Mogę koncentrować się tylko przez określony czas bez przerw na odpoczynek i relaks. Częste przerwy w ciągu dnia na konsultacje z Siłą Wyższą czynią moją pracę bardziej wydajną, a odpoczynek - bardziej kreatywnym. I jeszcze jedno: Gdy jedne drzwi do szczęścia się zamkną, wtedy otwierają się drugie; często jednak patrzymy tak długo na te zamknięte drzwi, że nie widzimy tych, które się dla nas otworzyły. - Helen Keller To koniec. Choć miałem taką nadzieję… Co się stało? Stało się tak, że Bóg miał dla mnie inne plany. Jeżeli uczepiłem się tego, co się nie stało i nigdy stać się nie mogło – nie będę w stanie zobaczyć niczego innego. Nawet jeśli w takiej sytuacji otrzymam to czego chciałem, być może przeoczę to co się zdarza właśnie tu i teraz, przed moimi oczami. Siła Wyższa wie, czego mi potrzeba. Pamiętam inne zamknięte kiedyś przede mną drzwi. Za każdym razem moje życie przybierało jeszcze lepszy dla mnie obrót, jeśli potrafiłem oddać moje plany i potrzeby Bogu, choć być może w danej chwili „świat mi się zawalił”. Zupełnie tak nie myślałem wtedy, kiedy się to zdarzało, i dobrze wiem, że teraz też nie będzie inaczej. Bóg jest reżyserem i producentem tego filmu, który nazywa się moje życie. Ja tu tylko gram, a kiedy zacznie się następny akt – chcę być gotowy. Na dziś: Jestem gotowy wyrzec się przelotnego szczęścia, wiedząc że kiedy to czynię staję się wolny, żeby doświadczyć czegoś nowego. Być może jeszcze tego nie dostrzegam, lecz mam nadzieję, mam wiarę, że to nadejdzie. Dodatkowo: Jeśli nienawidzisz kogoś, to nienawidzisz samego siebie. – Hermann Hesse Nienawiść i złość niszczą, wypalają mnie wewnętrznie, i często kończy się na tym, że przegrywam. Moje życie mogą wykoleić pretensje, żal czy wrogość, które odczuwam w stosunku do innych ludzi. Dlaczego? Ponieważ nienawiść mnie paraliżuje i nie pozwala iść naprzód. Często zdarzało mi się obsesyjnie angażować w nieładne walki i rywalizację. Zabierało mi to czas i energię, potrzebne do kontynuacji normalnego życia. Dziś coraz lepiej zaczynam dostrzegać moją nienawiść do innych, zaczynam również widzieć, że skierowana jest ona także na różne cechy mojego własnego charakteru, których nie lubię lub których wręcz się boję. Mogę nienawidzić hałasu ponieważ bałem się go jako dziecko; mogą też brzydzić mnie preferencje seksualne innych ludzi, gdyż w skrytości ducha obawiam się, że posiadam dokładnie takie same. Będąc uczciwy sam z sobą mogę dotrzeć do korzeni mojej złości i nienawiści, a później już mogę sobie poradzić z tymi uczuciami i pozwolić, żeby odleciały one ode mnie niesione wiatrem czasu. Medytując, zaczynam zdawać sobie sprawę, że moja złość i nienawiść skierowane są często na mnie samego. Jestem już gotowy zacząć pracę, żeby pozbyć się nienawiści, która mnie okalecza. Pionierom: …za wyjątkiem, gdy skrzywdziłoby to ich, lub innych. – Dwanaście kroków i dwanaście tradycji Krok dziewiąty odnawia we mnie uczucia przynależności nie tylko do gatunku ludzkiego, lecz także do codziennego świata, który mnie otacza. Po raz pierwszy wychodzę z kokonu bezpieczeństwa mojej grupy wsparcia i zaczynam obcować z innymi ludźmi - „na zewnątrz” - na ich warunkach, a nie moich. Jest to przerażająca lecz niezbędna akcja, jeśli zamierzam na nowo wrócić do życia. Krok dziewiąty pozwala mi też usunąć zagrożenia dla mojej abstynencji, lecząc moje przeszłe związki z innymi ludźmi. Krok dziewiąty wskazuje mi drogę do pogodniejszej trzeźwości, pozwalając mi usunąć wraki z przeszłości zanim jeszcze się o nie potkę i upadnę. The Pause that Refreshes For strength, we are learning to lean on our Higher Power instead of food. We have undoubtedly taken many “breaks” which involved ingesting one or another addictive substance. Instead of making us stronger, those substances eventually made us weaker. Thanks to OA, we are finding a dependable source of refreshment. Starting the day with a few minutes of contact with God enables us to draw from His strength that which we need. Throughout the day, when we become weary or perplexed or pressured, we can pause to renew that contact. It is a constant source of Power whenever we open ourselves to it. Allowing ourselves to become too busy is asking for trouble. We can concentrate actively for only so long without a period of rest and relaxation. Frequent time out each day to consult with our Higher Power makes our work more effective and our leisure more creative. I seek Your presence, Lord. Quoted from the app Food for Thought. Find recovery resources at Hazelden. Arek Grochowski
0 Comments
Leave a Reply. |
Arkadiusz Grochowski, MD
|